WŁÓCZKOLANDIA BLOG

Świąteczna poduszka rozmiaru 40 x 40 cm przerabiana na grubych drutach (8 mm). Włóczka, którą udało mi się zdobyć przez sprucie ze starego swetra ma 50% wełny merynosa i 50% akrylu. I wcale się nie mechaci i jest bardzo miękka i ani trochę nie gryzie. Białe elementy zostały naszyte na gotową już wydzierganą poduszkę białą włóczką Puchatek (nie polecam, mechaci się okropnie, chociaż jest miękka, ładnie się układa, no i nie gryzie). I tak oto powstała poducha, którą Wam przedstawiam :)  Wzór na renifera (nieco zmodyfikowany) tutaj:

Przedstawiam Wam sweterek na kubek. Został zrobiony na drutach z akrylowej włóczki koloru niebieskiego i ozdobiony beżowymi guzikami. Guziki są nie tylko ozdobą, ale dają się także odpinać i zapinać pomagając w zakładaniu i ściąganiu sweterka. A wzór jest prościutki: (włóczka grubości na druty 4-5 i przerabiamy drutami nr 4) 14 oczek na drut przerabiamy 1 oczko brzegowe, 1P, 2L, 2P, 2L, 2P, 2L, 1P i 1 oczko brzegowe - tak przez 5 rzędów kolejne 5 rzędów przerabiamy odwrotnie tj, tam gdzie było oczko prawe, przerabiamy na lewo i analogicznie - przez kolejne 5 rzędów i tak w kółko aż utworzy nam się szachownica z naprzemiennie dzierganych oczek prawych i lewych robótka wynosi 45 rzędów - wyszło mi około 22 cm - najlepiej zmierzyć sobie średnicę kubka, bo kubki mamy różne :) z jednej strony doszywamy guziki a z drugiej pętelkę szydełkiem nr 4 - od razu wrabiając w robótkę robimy dwa oczka, potem jeszcze 5 i zapętlamy je oczkiem ścisłym w drugie oczko. Taka pętelka z 5 oczek pasuje na guz...

Kolejna czapucha zeszłoroczna, ale udało jej się znaleźć w tym roku właścicielkę :) Wykonana z grubej włóczki akrylowej w beżowym odcieniu i z delikatnym melanżem. Dziergana drutami nr 10. Ściągacz 2x2 a reszta czapki 1x1. Tu w starej wersji z pierwszym eksperymentalnym pomponem: Modelka: Karolina A tu nowa i ostateczna wersja (kiepska jakość bo zdjęcie robione na szybko wieczorem pod lampką). Pompon z włóczki akrylowej z dodatkiem alpaki (Nako Alpaka - jeszcze nie przetestowana do końca ale wydaje się całkiem fajna).